Dzięki dostępowi do Internetu, artyści i ilustratorzy mają możliwość wyboru spośród niezmierzonej ilości źródeł i materiałów wizualnych do użycia ich w swoich projektach. Zestawiając powyższe z faktem, że w kulturze nastawionej na konieczność autoekspresji, kosztem wszelkich form produktywności kulturowej, teoretycznie powinno to skutkować niekończącą się ilością stylów ilustracji dostępnych na wyciągnięcie ręki, by twórcy wszelkiego rodzaju mogli z nich czerpać. Jak zatem jest możliwe, że większość języka wizualnego zanieczyszczającego nasze codzienne życie, nie ważne czy w oficjalnych komunikatach ochrony zdrowia, transporcie publicznym czy reklamie, wydaje się wymienna, pospolita i nijaka?

Reklama oraz, ogólnie rzecz biorąc, projektowanie graficzne wymaga poważnego namysłu i studium. To, co często jest deprecjonowane z powodu bycia błahym i niewartym uwagi gdyż jest z natury konsumenckie, przyciąga artystów którzy instynktownie rozumieją potencjał środków masowego przekazu w promowaniu swoich umiejętności i gustów. Sztuka i reklama dzielą ze sobą wiele kart historii. Można na nich odnaleźć przykłady tak znamienitych imion jak Rene Magritte oraz Salvador Dali, malarzy surrealizmu, którzy jednocześnie tworzyli plakaty i inne materiały reklamowe. Andy Warhol stanowi tutaj, być może, najbardziej kluczowe stadium artysty w pełni korzystającego ze środków masowych i potencjału w nich drzemiącego. Wszyscy oni opanowali umiejętność celebrowania kultury masowej przeplatającą się ze sztuką wysoką i w całości zaakceptowali komercjalizm jako unikalną siłę napędową w sztuce skutkujący powstaniem Pop Artu.

Postacie unoszą się w powietrzu na monochromatycznym tle. Nie ma cienia ani perspektywy, nawiązując do braku określonego czasu i przestrzeni. Anonimowe twarze nie wskazują na żadne emocje poza białą łzą, która funkcjonalnie przypomina użytkownikowi funkcję „niepodobną”. Źródło

Jednakże mnogości fascynujących projektów wizualnych ze świecą szukać na miejskich bilbordach, witrynach sklepów czy w oficjalnych przekazach. Pierwszym wyjaśnieniem takiego stanu rzeczy, które przychodzi do głowy jest to, że znajdujemy się w momencie historii gdy formy minimalistyczne są uprzywilejowane, zaś sama kultura może być w fazie oszczędności względem ekscentrycznych i prowokujących estetycznie projektów które zwyczajnie wyszły z mody. Być może od komunikatów rządowych oczekuje się powagi i skromności. Niemniej jednak, tego samego minimalizmu można również doszukać się w otoczeniu korporacyjnym, dalekim od entuzjazmu i barwności poprzednich epok. Nieco bardziej złożona i pełniejsza odpowiedź w kwestii przedstawionej problematyki zakłada wpływ języka wizualnego o nazwie „Corporate Memphis” lub, by użyć bardziej niepochlebnego terminu – „Globohomo” – oznaczającego globalne ujednolicenie (oryg. global homogenisation). Nazwa odnosi się do Grupy Memphis, znaną również jako Memphis Milano, włoski kolektyw projektantów i architektów założony przez Ettore Sottsassa. Między rokiem 1980 a 1987 grupa zaprojektowała cykl przedmiotów i rozwiązań architektonicznych takich jak oświetlenie, tkaniny, ceramikę i meble, których główne elementy zawierają plastikowy laminat, szkło i metal. Styl Memphis charakteryzowały śmiałe kolory, geometryczne i często asymetryczne kształty pokryte abstrakcyjnymi, nadmiernymi wręcz akcentami dekoracyjnymi.

Negować wpływ Internetu na kształt projektowania graficznego i ilustracji jest rzeczą nierozsądną. Wiele może być powiedziane w kwestii tego, że zarówno materialnie jak i fizycznie, przeszliśmy daleką drogę od tego jak surrealiści i artyści Pop Artu produkowali sztukę. Potencjał technologiczny jaki oferują oprogramowanie do projektowania, ilustrowania oraz sam Internet jest nieskończony. Niemniej jednak, to właśnie te czynniki są odpowiedzialne za wspomniane ujednolicenie, a za punkt zwrotny w tej historii można obrać wizualne przearanżowanie Facebooka w roku 2017. Co jest przedmiotem naszego zainteresowania, to artystyczna zmiana która mówi nam o szerszym zjawisku gdzie przecinają się firmy technologiczne, ich ideologiczne wartości oraz ogólnie pojęte cele polityczne, zgodne w dużej mierze z wrażliwością liberała i postępowca. Nie będzie wyolbrzymieniem sugestia, że mniejsze firmy i im podobne byty przyjęły opisany styl by dawać wyraz swemu poddaństwu jego wartościom.

Corporate Memphis zamienia ruchy w świąteczną i abstrakcyjną rutynę. Kończyny są przesadzone, sugerując radosną ekstrawagancję w korzystaniu z firmowej platformy. Źródło.

Śledząc historię pochodzenia Corporate Memphis natrafiamy na Buck, amerykańską agencję projektową. W roku 2017 Facebook zlecił wykonanie serii ilustracji i animacji do użycia na swojej stronie internetowej oraz aplikacji która nadałaby treściom wyróżniający się i symboliczny charakter. Buck zaproponował styl o nazwie „Alegria”, z hiszpańskiego „radość”, który stał się tak dobrze nam znaną matrycą dla nieskończonej liczby wciąż zmieniających się obrazków. Warto też wspomnieć o firmie Apple, która dokonała jeszcze jednej ważnej zmiany w 2013 roku. Od momentu istnienia cyfrowych logo oraz projektów, interfejsy często wykorzystywały styl określany mianem „skeumorfizmu” [polegający na odtwarzaniu właściwości danego przedmiotu w materiale zastępczym – przyp. tłum.]. W odróżnieniu od dzisiejszej, estetyka ta charakteryzowała się użyciem cieni, warstw i różnych technik wizualnych. Cyfrowe przyciski oraz ikony miały przypominać fizycznie obiekty trójwymiarowej przestrzeni.

W podobnym duchu, Apple przearanżował wizualnie swoje elementy, oryginalnie w stylu skeumorfizmu, zamieniając je na bardziej płaski, minimalistyczny interfejs. Projektanci graficzni i ilustratorzy dopełnili dzieła poprzez skupienie się na dostarczaniu projektów, które określić można mianem „płaskich”. Naczelną zasadą projektów płaskich jest konwersja złożonych logo w bardziej minimalistyczne. Wpłynęło to mocno na otoczenie korporacyjne gdyż większość globalnych marek przeorganizowało estetykę, którą się posługiwało by podążać za nowym trendem. Funkcjonalizm odgrywa kluczową rolę w popularyzacji tego stylu. Jednym z filarów projektu technicznego jest ułatwienie korzystania z platform online użytkownikom. Ważnym celem płaskiego projektu jest upewnienie się, że wszystkie elementy wizualne dopasują się do ekranów różnej wielkości przy jednoczesnym zachowaniu formatu. Z tego powodu styl ten jest wygodny i może służyć w różnych aplikacjach. Jeśli zaś chodzi o projektowanie graficzne, z ilustracjami łatwo się pracuje, co sprawia że łatwo jest wygenerować nieskończoną ilość animacji, rozmiarów i replik. Jest to także atrakcyjne ekonomicznie, skoro projektantów często zmusza się by wytwarzali wiele projektów płacąc im niewielkie wynagrodzenie. W przeciwieństwie do pewnych lepiej prosperujących finansowo sfer technologicznych, budżet projektantów jest ograniczony, przez co krótszy jest czas jaki daje im się na pracę nad ilustracjami. Ich umiłowanie minimalizmu, płaskości projektów odzwierciedla szerszy trend dewaluacji praktyk sztuki. Ponadto, ambitni klienci z różnych stron świata biznesu którzy pragną stworzyć obraz szanowanego, mocno osadzonego na rynku oraz liczącego się przedsiębiorstwa, będą spoglądać na co ważniejsze osiągnięcia firm technologicznych celem naśladowania stylu tychże, w nadziei uzyskania podobnego sukcesu. Z kolei gdy weźmie się pod uwagę umiejętności projektowania, kierunek ten ukazuje zubożenie w szlifowaniu rzemiosła i praktyk, co dręczy szczególnie projektantów wysilających się na skuteczne alternatywy, chcących jednocześnie uwolnić swój kreatywny potencjał.

Ten styl ewoluował i miał na celu przedstawianie obywateli świata oraz reprezentowanie różnorodności i integracji, jednej z podstawowych wartości międzynarodowych firm. Wizualne różnice między konsumentami są mniej abstrakcyjne i sugerują spójność wynikającą z uczestnictwa jako konsumenci. Źródło.

W jaki sposób prezentuje się sztuka korporacyjna i jaki jest wpływ Alegrii?

Standardowy szkic przedstawia uśmiechającą się osobę, bez cieni czy proporcji, w stylu płaskim i minimalistycznym. Postaci te mają skórę w kolorze pastelowym począwszy od niebieskiego, przez zielony aż do różu. Ich członki wygięte są w długie łuki, przez co wydają się wiecznie w ruchu; postacie biegają, tańczą lub przytulają się nawzajem. Wydają się zmieniać rozmiar w sposób ekspansywny i dalekosiężny co skutkuje cyklem potyczek w atmosferze koleżeńskiej i radosnej. Kreska tego typu jest łatwa do powielenia, kreskówkowe postaci opierają się na podstawowych wzorach geometrycznych i kształtach łatwych do narysowania. W szybki sposób te dziwaczne, niczym się nie odznaczające, ale też nikomu nie uwłaczające postaci, pojawiają się wszędzie – od stacji kolejowych po przystanku autobusowe. Przykładem może tutaj być projekt dla Transportu Londyńskiego. Jest to oryginalny projekt, sztandarowy dla modernistycznego entuzjazmu wzbogacającego życie publiczne. Pomimo to, on również został zamieniony na Corporate Memphis. Styl ten stał się typowy dla wielkich firm technologicznych oraz początkujących firm, szukających szybkiego sposobu na zysk, pełnych ambicji, sygnalizujących swe aspiracje by jednego dnia stać się tak wielkie jak Facebook.

Osobiste i wyróżniające się odniesienia do poszczególnych ludzi nie istnieją, co wcale nie jest zabiegiem przypadkowym. Postacie były początkowo przedstawione bez żadnych odniesień do konkretnych grup etnicznych co, według jednego z kluczowych zamierzeń, ma zaoferować konsumentom możliwość zobaczenia siebie samych wykonujących tak proste czynności. Szybko uległo to jednak zmianie, a inne firmy technologiczne zadecydowały, że będą oznaczać swą obecność przy celebrowaniu postępowych wartości jakimi są różnorodność i inkluzyjność. Jako przykład można przytoczyć słowa Jennifer Hom, piszącej na temat projektu strony Airbnb;

Zachodnio-centryczne kontury postaci kreskówkowych muszą odejść w zapomnienie. Różnorodność wiekowa, rasy, niepełnosprawności, religii, orientacji seksualnej i płci to podstawy tego, kim jesteśmy. Powinniśmy odzwierciedlać przynależność do każdego zakątka świata, a moja rola dawała mi oczywistą szansę by wysławiać różnorodność tożsamości.

Hom w jasny sposób ukazuje, że jej poszukiwania materiałów wizualnych są skoncentrowane na konieczności reprezentacji. Jej celem jest opracowanie postaci-przedstawicieli różnych grup etnicznych i umieszczenie ich w kontekście polityki tożsamości. W swoich słowach krytykuje więc poprzednie style w technologii, takie jak Alegria, uznając je za niewystarczająco inkluzyjne. Chociaż przyznaje, że postaci w kolorach tęczy mają być oznaką inkluzyjności, jej misja zakłada pójście dalej w celu uchwycenia „rzeczywistości”. W rezultacie, metoda szukania materiałów którą stosuje to szukanie fotografii unikających stereotypowych przedstawień i upewnienie się, że zachowana zostaje, w jej mniemaniu, „autentyczność”. Jak sama mówi:

Wyjście, choć będące przedmiotem ostrej krytyki, to rodzaj hołdu – metafora różnorodności przedstawiona w postaciach noszących barwy tęczy. Są często tej samej budowy ciała i w tym samym wieku lecz w kolorach czerwieni, błękitu, żółci, fioletu i zieleni. Mówiąc wprost, nie są realni.

Jeśli przyjąć, że homogeniczny wygląd Corporate Memphis jest rezultatem kombinacji czynników ekonomicznego i technologicznego, to ideologiczne powody zaadoptowania stylu mają znaczenie w ogólnej strategii pijarowej wielkich firm. Ten język wizualny ma sygnalizować kontaktowość, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Ilustracje te to niezbędna strategia aby przepychać utopijną wersję rzeczywistości która często maskuje i traktuje powierzchownie bardziej złowieszcze przeznaczenie zastosowań technologii aplikacji znanych nam firm o zasięgu globalnym. Międzynarodowe firmy technologiczne mocno inwestują w swój wizerunek bycia nieszkodliwym, przystępnym i otwartym chcąc uniknąć krytyki politycznych implikacji jakie niosą ze sobą ich działania. Niektórzy sugerują wręcz, że jest to symbolika wprowadzająca w błąd i celowo trywializująca niektóre ze skutków podawania osobistych informacji oraz danych konsumenckich w zamian za nieodpłatne usługi. Istnieje rozdźwięk między błędnym poczuciem bezpieczeństwa i życzliwości, a kompletnie ignorowaną, długą listą skandali, takich jak pozyskiwanie danych, cenzura i blokowanie treści użytkownikom bez ich świadomości. Wymienione kwestie niewspółmiernie dotyczą użytkowników i organizacje stawiające polityczne postulaty w imię wolności słowa i poświęcenia kulturze odmienności. Nieważne czy jest to Edward Snowden ujawniający wewnętrzne szpiegowanie obywateli Stanów Zjednoczonych czy też zakaz upubliczniania artykułu odnośnie spożywania narkotyków przez Huntera Bidena – do którego właściciel Facebooka, Mark Zuckerberg, przyznał się będąc ówcześnie poinstruowanym przez służby FBI co miał dokładnie zrobić – pewnym jest, że platformy te są dalekie od bycia apolitycznymi i neutralnymi poglądowo. Dziecięce postaci Corporate Memphis służą jako żartobliwe rozproszenie uwagi.

Utopijny świat Corporate Memphis roztacza wizję zglobalizowanej, sięgającej ponad władzę kultury anty-indywidualizmu i tymczasowości. Jest to również jasne gdy weźmie się pod uwagę jak traktowani są klienci – nie jako ludzie osadzeni w konkretnej tkance lokalnej społeczności, ale jako eteryczne byty bez jakichkolwiek cech charakterystycznych. Niedomówieniem byłoby odrzucać ten styl na bazie jego nijakości i nieszkodliwości nie odnotowując przy tym świadomej próby przepychania konkretnych wartości społeczno-politycznych zgodnych z projektami globalizmu i ujednolicania, stąd nazwa „globohomo”. Francuski antropolog Marc Auge ukuł termin „nie-miejsc” (oryg. non-places) aby opisać fizyczną przestrzeń gdzie niepołączone ze sobą jednostki, nie dzielące ze sobą kultury czy poczucia sfery publicznej, poruszają się transportem publicznym i oddają czynnością konsumenckim. Te miejsca charakteryzuje tylko ich funkcjonalność i reprezentują one szczyt ery globalizmu stylem architektury i celem jakim służą. Zgodnie z tym założeniem, funkcjonalność ma się ograniczać do konsumpcjonizmu; lotniska, stacje kolejowe, dworce miejskie, supermarkety, centra handlowe, restauracje fast food oraz autostrady mogą mieścić się w definicji „nie-miejsc”. Jeśli tradycyjnie miejsce identyfikuje się na podstawie geograficznego położenia oraz historycznej tożsamości, tak „nie-miejsce” oferuje uznaną tożsamość gdzie zachowanie jednostek jest identyczne i powtarzalne. W tych rejonach tworzy się arenę dla anonimowości, gdzie ludzie zmuszeni są do ciągłych i nieuniknionych interakcji, które nie mają na celu ustanawiania między kimkolwiek głębokich relacji.

Auge zdefiniował nową formę izolowania się w tych globalnych „habitatach”. Miasta są podzielone i zbudowane na połączeniach, które systematycznie zmuszają ludzi do przemieszczenia się z jednego „nie miejsca” do innego. Współczesne miasta posiadają porównywalną strukturę sieci transportowej podzieloną na „nie-miejsca” gdzie masy przemieszczają się motywowane samotnością która staje się ich udziałem. To skutkuje fenomenem opisanym jako „hipernowoczesność” (oryg. super modernity). Na przykład, pomimo swojego geograficznego przypisania, lotniska będą najprawdopodobniej wyglądać tak samo w każdym kraju gdzie występuje „hipernowoczesność”. Podobne cechy i charakterystyka będą obecne po to, aby zagwarantować jak najłatwiejsze przejście z miejsca wylotu do miejsca docelowego. Widać to również na przykładzie obszarów podmiejskich – niezależnie które miasto bierzemy pod uwagę, obszary podmiejskie wyglądają podobnie i oferują podobne usługi. Sieci supermarketów projektują zawczasu zestaw infrastruktury architektonicznej która ma zostać skopiowana i wklejona w zależności od rozmiaru dostępnej ziemi kupionej pod zabudowę. „Nie-miejsce” jest w całości osadzone na funkcjonalizmie, więc o ich estetyce, projekcie oraz dostępności decyduje wyłącznie przeznaczenie; mają być autonomiczne i skuteczne.

Corporate Memphis to styl zaadoptowany do wszystkich „nie-miejsc” ale coraz częściej szerzy się w środowisku służby zdrowia oraz w oficjalnych komunikatach władz. To język wizualny którego celem jest informować, edukować oraz rozpowszechniać polityczne idee inkluzyjności oraz różnorodności. Jak na ironię, powyższe zabiegi poskutkowały przesiąknięciem całości tegoż języka odniesieniami do jedynego rodzaju różnorodności – poddanej kontroli wersji – która za nic ma rozwój tożsamości czy to historyczny, czy organiczny. Utopizm Corporate Memphis polega na dostarczaniu nieskończonych instrukcji i delikatnych żądań które mogą wydawać się nieszkodliwe i obojętne, ale takimi nie są.


Tłumaczenie: J. Bujno

Gabriele Sartoris

Gabriel jest kuratorem i pisarzem pochodzącym ze Szwajcarii. Mieszkając w Londynie, był zaangażowany w obronę Wolności Wypowiedzi (Free Speech activism). Obecnie jest prezesem Zurich Zalon - publicznego forum, na którym regularnie odbywają się prelekcje i panele poświęcone istotnym problemom współczesności. Jego teksty publikowane są w magazynie OBIEG, Bournbrook Magazine, The New Taboo i Athwart.
Pozostało 80% tekstu